Fot. Andrzej Wierdak

Od ponad 50-ciu lat wykonuję zawód aktorki i mimo rozmaitych dziedzin i różnych miejsc uprawiania tego zawodu, teatr - cenię sobie najwyżej.

Żywy kontakt z widzem, emocje i uczucia, które przekazujemy sobie nawzajem podczas spektaklu - to jest to najwspanialsze, niepowtarzalne, co ofiarowuje nam teatr, choć jakże niestety ulotne, ale przez to też zaczarowane. Potem żyje tylko we wspomnieniach widzów, rzadziej w rzetelnych opisach krytyków, ale najcenniejsi są zawsze świadkowie wydarzenia teatralnego, czyli tego tu i teraz.

Dlatego trudne przedsięwzięcie zorganizowania zdarzenia teatralnego jest wiele warte. I dlatego chwała
i dzięki "Polkowickim Dniom Teatru" i ich dyrektorowi - za trud organizacji i entuzjazm połączony
z sympatią dla wyjątkowego w skali kraju przedsięwzięcia.

Mój rodzimy Teatr Współczesny z Warszawy kilkakrotnie gościł w Polkowicach, a i ja miałam przyjemność wystąpić przed wspaniałą widownią w "Napisie" G. Sibleyras'a. W tym roku również mój teatr przyjeżdża
z "Tańcem Albatrosa" również tego autora.

Jestem zaszczycona powierzeniem mi honorowego patronatu nad "18 Polkowickimi Dniami Teatru", który cieszy się od dawna zasłużoną renomą. Życzę wszystkim wspaniałych przeżyć na prezentowanych, wybranych z całego kraju spektaklach.

Z serdecznymi pozdrowieniami
Marta Lipińska

 

 

 

 

Darmowy licznik odwiedzin